Naprawdę miło mi było gościć w Centrum Łowicka na Mokotowie. Tym razem tematem przewodnim spotkania był zawód Zoopsychologa / Behawiorysty. Zawód ten jest bardzo popularny na zachodzie Europy, w Polsce to nadal jest nowość zdobywająca swoje miejsce w świadomości opiekunów / właścicieli zwierząt towarzyszących. Stąd też i moje spotkanie. Chciałem na nim pokazać, że „nie taki zoopsycholog straszny” (o ile w ogóle jest straszny 😉 ). Omawiałem zarówno tematy związane z zoopsychologią i behawiorystyką jak i genezą naszych relacji z psem. Wspólną wyprawę w meandry zawodu zacząłem od wyjaśnienia związanych z nim pojęć, omówiłem wykorzystywane narzędzia… i system pracy z podopiecznymi. Na koniec odpowiadałem na zadawane pytania.
Moim zdaniem był to ciekawy, przekrojowy wykład urozmaicony wieloma obrazowymi przykładami. W sumie zoopsycholog ma przecież znacznie utrudnione zadanie. Pies czy kot nie są w stanie powiedzieć nam co się stało i co czują. Posługujemy się zarówno wywiadem jak i obserwacją, czerpiąc z wiedzy i doświadczenia. Za tym zawodem stoją bowiem lata badań naukowych i ciężkiej pracy wielu wybitnych ludzi.
Chciałbym serdecznie podziękować kierownictwu oraz pracownikom Centrum Łowicka za udostępnienie sali oraz promocję wydarzenia. Wykład w galerii – dzięki obrazom – nabrał dodatkowego klimatu i głębi. Dziękuję również wszystkim, którzy brali udział w sobotnim spotkaniu – liczę, że znowu się spotkamy.