I stało się. Zapadł wyrok za zastrzelenie psa Ponga… myśliwy pomylił go z dzikiem – tak przynajmniej się tłumaczył. Patrząc na zdjęcie naprawdę trudno znaleźć cechy wspólne z dzikiem… jednak może dla pasjonata myślistwa ta różnica była mniej oczywista. Tak czy inaczej sąd skazał sprawcę na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, grzywnę 1000 zł, ma orzeczony obowiązek zadośćuczynienia na rzecz każdego z pokrzywdzonych w kwocie po 2000 zł z tytułu odebrania im ukochanego psa, obowiązek zapłaty nawiązki 1000 zł na Stowarzyszenie Mazurski Kundel oraz zwrotu kosztów post. sądowego… Uważam, że to dobrze. Każdy kto trzyma broń w ręku nie może być zwolniony z myślenia. Zamiast psa mógł równie dobrze postrzelić człowieka bo wyglądał jak np…. łania.
Więcej:
https://www.facebook.com/wimieniuzwierzat/posts/429842915169330