Urząd miejski jak z Dr Dolittle.

17- letnia Julka jest strasznym łasuchem fot. Katarzyna Rezler/Aleksandrów Łódzki

Urzędnicy z magistratu w Aleksandrowie Łódzkim przygarnęli już kilkadziesiąt bezdomnych psów i kotów. Zwierzaki stróżują, pilnują, a przede wszystkim kradną ludziom serca. Inicjatorem tej zwierzęcej utopii jest burmistrz miasta – Jacek Lipiński, który kilka lat temu postanowił poprawić los żyjących w mieście zwierząt. Psy i koty buszują też po urzędowych korytarzach. – U nas jest lepiej niż w niejednym zoo – mówią pracownicy aleksandrowskiego magistratu.

Naprawdę bardzo ciekawy artykuł. Zaskakuje tym, jak urząd pomaga zwierzętom. Tak pozytywnego podejścia dawno nie widziałem… Można? Można! Tylko trzeba chcieć…

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,27934382,urzad-miejski-jak-z-dr-dolittle-aleksandrow-lodzki-otworzyl.html#s=BoxOpMT