To nie pierwszy przypadek gdy ktoś rozrzuca kawałki surowego mięsa lub po prostu kiełbasy na „psich łączkach”. Często takie trawnikowe „smaczki” są nadziane z ostrymi przedmiotami lub trutką. Na szczęście w tym wypadku obyło się bez ofiar… Nie rozumiem i nie zrozumiem tego, jak ludzie potrafią traktować zwierzęta. Jeżeli nie chcemy pomóc bezpańskiemu psu to zawsze możemy dokonać zgłoszenia odpowiednim służbom… A co do kotów… przemykające się w ciągu dnia i nocą mruczki – mimo, że nie mają domów – nie pozostają bez opieki. Sam znam wolontariuszy, którzy codziennie dokarmiają swoich podopiecznych. O zapewnienie karmy często dbają urzędy miasta. Organizowane są również szczepienia… Nie wszyscy wiedzą o tym, że te „bezpańskie” koty to pierwsza i najlepsza obrona przed szczurami i myszami. Bez nich populacja gryzoni rozrosłaby się do naprawdę sporych rozmiarów…