
Jasiu to kot, którego ciało opowiada całą historię życia — życia, które nigdy nie było dobre. Poszarpane uszy, urwany ogon, matowe futro. Miał połamane i gnijące zęby, przetoki w jamie ustnej… Wystarczy na niego spojrzeć, by zrozumieć, jak bardzo był zaniedbywany, ignorowany, może i bity. Ale to, co najbardziej boli, to jego oczy. Bo one mówią jedno: „Chcę żyć.”
Jasiu nie był dziki. Ufa człowiekowi — ufnie wtula się w dłoń, mruczy cichutko, szuka bliskości. I właśnie to sprawia, że jego historia łamie serce jeszcze bardziej. Bo cierpienie, które przeszedł, mogło pochodzić tylko z jednej strony – od ludzi.
Link do adopcji: